Kulturalny człowiek, czyli jaki…?

Przypomina mi się dość zabawna historia sprzed kilku lat. Kraków późną wieczorową  porą, duszna aura lipcowej bądź sierpniowej pogody, spacer długą ulicą prowadzącą  od samych bulwarów nadwiślańskich w stronę popularnej galerii handlowej. Na chodniku  ja – w swoim jakże skromnym wydaniu maszerujący dość spokojnym tempem  wraz ze znajomą; przed nami mężczyzna, na oko niewiele starszy od…

Continue ReadingKulturalny człowiek, czyli jaki…?

End of content

No more pages to load